Nie tylko strony www – czyli przykładowe zlecenia z ostatnich miesięcy

Zaniedbuję ostatnio ten firmowy blog. Wszystko przez to, że zapotrzebowanie na usługi IT niezmiennie rośnie – stąd nie mam kiedy pisać o tym co ciekawego robiłem dla klientów ostatnimi czasy. Zróbmy zatem mały przegląd.

Oprócz stron internetowych (których od ostatniego wpisu powstało co najmniej kilka) oraz poprawek na stronach klientów (kilkaset poprawek na kilkunastu stronach) zdarza mi się też udzielać porad albo wdrażać konkretne rozwiązania. Z ciekawszych rzeczy jakie ostatnio robiłem można wymienić:

  • przygotowanie serwera pod aplikację CRM instalowaną w sieci lokalnej, w tym utworzenie codziennej kopii bezpieczeństwa na zasoby sieciowe (NAS)
  • konfiguracja NAS (Network Access Storage) od Synology, w tym:
    • uruchomienie bazy danych dla aplikacji do fakturowania,
    • konfiguracja kopii zapasowych kluczowych zasobów z jednego NAS’a na drugi,
  • przygotowanie proof-of-concept dla chmurowego zarządzania hasłami w firmie w oparciu o Vaultwarden – z podziałem na organizacje i foldery (kolekcje) z różnymi poziomami dostępu dla poszczególnych pracowników,
  • Aktualizacja i wdrożenie antywirusów na kilkunastu końcówkach,
  • Migracja około 40 skrzynek z 4 domen na jeden dedykowany serwer pocztowy (zamiast 3 serwerów, na których utrzymywane były strony www), opisana w osobnym wpisie na blogu
  • Dziesiątki porad mailowych i telefonicznych dla obecnych i potencjalnych klientów rozważających przeróżne zmiany – na swoich stronach www, systemach wewnętrznych czy stanowiskach pracowników biurowych.

Na sam koniec najciekawsze zlecenie. Nie jest może ono stricte informatyczne, ale ociera się w kilku miejscach o ten obszar. Chodzi o udział w projektowaniu gry komputerowej. Moje zadanie wstępnie polegało na napisaniu scenariusza, ale szybko okazało się, że zespół potrzebuje też wsparcia w organizacji narzędzi do samego projektu. Sam proces jeszcze się toczy i nie mogę za wiele zdradzić, ale praca kilku osób nad grą Indie to też wyzwanie – szczególnie kiedy część zespołu jest mniej techniczna a część to hardkorowi programiści. To trochę jakby pogodzić ogień z wodą. To też trzeba umieć :).

W tym wszystkim najlepsze jest to, że 95% tych zleceń zrobiłem z domowego biura z widokiem na las. Jako dowód – fotka sprzed kilku dni 🙂